wtorek, 7 kwietnia 2009

Do Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy

Ottawa, 9 kwietnia 2009

Hanna Gronkiewicz-Waltz
Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy
Plac Bankowy 3/5, 00-950 Warszawa



Dotyczy: upamiętnienia Ofiar Obozu KL Warschau na skwerze im. Alojzego Pawełka w Warszawie. Patrz: http://www.petycje.pl/3372

Z pism Dyrektora Gabinetu Prezydenta Warszawy pełnego biurokratycznych sloganów, cynicznych wykrętów, urzędniczych manipulacji i zwyczajnych kłamstw - wynika, że Pani Prezydent swoją odpowiedzialność przed polskim narodem za blokowanie budowy pomnika likwidowanej Warszawy - próbuje przerzucić na inne instytucje państwowe, takie jak IPN, tymczasem pozwolenia na budowę w granicach Miasta Stołecznego Warszawy nie dokonuje się kolegialnie, lecz poprzez urząd Prezydenta. Obowiązujące więc uzgodnienia są pomocne lecz nie przesądzające sprawy. Właśnie ze względu na tak ogromne uprawnienia i obowiązki - prezydenta wybiera się indywidualnie w powszechnych wyborach.

Wyliczane w pismach dyrektorskie „kontrowersje” w sprawie KL Warschau - nieaktualizowane od lat sześciu i szablonowo powtarzane dla różnych petentów są wyrazem lekceważenia społeczeństwa przez oderwaną od niego władzę. Niektóre z nich są cynicznie wprost śmieszne, bo jak logicznie data powstania obozu (pomijając już fakt, że jest ona przyjęta za procesem norymberskim) miała by warunkować wybudowanie pomnika? To tak jakby wprowadzić zakaz pochówku przy nie dającej się określić godzinie zgonu.

Znamienne, że Pani Prezydent przy podejmowaniu decyzji pomija Uchwałę Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 27. 07. 2001 r., Uchwałę Nr XXVI-494-2004 Rady Miasta Stoecznego Warszawy z dnia 11. 03. 2004 r., Stanowisko Polskich Kombatantów z dnia 11. 11. 2004 r., Stanowisko Prezesa IPN w sprawie Koncentrationslager Warschau z dnia 26. 10. 2006 r., Raport sędzi Marii Trzcińskiej dla Prezesa IPN na potrzeby szkół i budowy Pomnika Ofiar Obozu KL Warschau., Stanowisko Komitetu Budowy Pomnika pod przewodnią rolą sędzi Marii Trzcińskiej i stanowisko opinii publicznej.

Natomiast przyjmuje Pani Prezydent - bez uzasadnienia - ustalenia niejakiego Bogusława Kopki przyjęte o dziwo również - bez uzasadnienia - z pominięciem setki dokumentów niemieckich, procesowych i wyników śledztwa sędzi Marii Trzcińskiej. Za wybrańcem Kopką zaprzecza Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy nawet Rudolfowi Hoessowi że KL Warschau był Vernichtungslager i stwierdza: „że był to obóz pracy a nie obóz zagłady, a liczbę ofiar określa się na nie więcej niż 20 000.” Pomijając już dziesięciokrotne zaniżenie liczby ofiar i cynizm prezydenckiego gabinetu wyrażający się słowami „nie więcej”, to przecież już pojęcie ofiary w „obozie pracy”jest niedorzecznością wskazującą na fałszowanie historii.

I na zakończenie mała refleksja; skoro o KL Warschau wiemy tylko dzięki sędzi niezłomnej – czcigodnej Marii Trzcińskiej, która badaniom KL Warschau poświęciła całe swoje życie – czemu nie obdarzyć ją przywilejem wyboru miejsca pomnika? Jakim prawem tego przywileju odkrywczego - porównywalnego w tym przypadku do przywileju nadawania imienia odkrywanych gwiazd czy szczytów przez odkrywców – chce pozbawić osoba, nie mająca żadnych zasług w dochodzeniu do prawdy o KL Warschau?

Zapowiedź Pani Prezydent powołania nowego konkursu architektonicznego na pomnik jest wyrazem dyskryminacji Komitetu Budowy Pomnika skupionego wokół sędzi Marii Trzcińskiej i wyników dawno już rozstrzygniętego konkursu architektonicznego, którego zwycięzcą został artysta rzeźbiarz Rajmund Gazda i pod który to pomnik został już nawet zakopany akt erekcyjny w ziemi zmieszanej z ziemią z miejsc kaźni przez ś.p. Ks. Prałata Zdzisława Peszkowskiego i przez niego poświęconej.

Wara zatem obecnemu prezydentowi Warszawy od miejsca uświęconego na skwerze Alojzego Pawełka w pobliżu monstrualnych komór gazowych isniejących niegdyś w tunelu pod torami Warszawy Zachodniej, na którym powstanie pomnik, niezależnie od tego czy Pani Prezydent zechce sobie KL Warschau uświęcić dodatkowo jakąś inną budowlą i w innym miejscu.

Wojciech Kozłowski

Załącznik nr 1. Pismo z dn. 05. 12. 2008. z Gabinetu Prezydenta Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy do Wojciecha Kozłowskiego.

Załącznik nr 2. Pismo z dn. 12. 01. 2009 r. z Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej do Wojciecha Kozłowskiego.
Załącznik nr 3. Pismo z dn. 20. 11. 2008 r. z Gabinetu Prezydenta Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy do Stowarzyszenia Wspólnota Ofiar Niemieckich Wypędzeń.


Załącznik nr 4. Pismo z dn. 26. 02. 2009. z Gabinetu Prezydenta Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy do Wojciecha Kozłowskiego.


2 komentarze:

  1. Zgadzam sie z tym co pisze Pan Kozlowski w calej pelni. Natomiast nie jest dla mnie jasne dlaczego pomnik ma stanac prze skwerze Pawelki. Jest to miejsce ustronne. Uwazam, ze pomnik powinien stanac w miejscu eksponowanym przy znajdujacych sie nieopodal trasach komunikacyjnych, ktore przeciez przebiegaja przez sam srodek, lub na granicy d.KLWarschau. Tunel pod linia kolejowa, trasa Warszawa-Poznan lub znajdujaca sie obok tunelu droga do Pruszkowa, to sa miejsca nadajace sie na pomnik.
    Dlaczego lekcewazy sie pamiec Ofiar obozu bez konca odwlekajac realizacje pomnika?

    Pawel Oplustil

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Pawle, lokalizacja ta została określona Uchwałą Rady Miasta Stołecznego Warszawy i została przyjęta przez Komitet Budowy Pomnika. Szerzej jest o tym mowa w ostatnich Rozmowach Niedokończonych w Radiu Maryja. Pan wolałby teren bardziej eksponowany ale to również ma być miejsce modlitwy i miejsce zadumy...

    OdpowiedzUsuń